RECENZJA: Himalaje na czterech łapach

Kiedy dowiedziałam się, że Agata Włodarczyk pisze książkę o himalajskiej wyprawie Watahy, bardzo się ucieszyłam. Ale przyznam, że pomyślałam jednocześnie, że ja sama pewnie już nic, nowego się z tej książki nie dowiem. W końcu śledziłam na bieżąco bloga, byłam na spotkaniach, sama pisałam o tej podróży. Ktoś z Was ma takie same myśli? Jeśli tak, tym bardziej sięgnijcie po tę lekturę. Będziecie pozytywnie zaskoczeni. Gwarantuję.

„Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach” to opowieść o dwumiesięcznej pieszej wędrówce przez Himalaje Garhwalu. O podróży, która zdobyła prestiżowe wyróżnienie w kategorii Podróż Roku w konkursie Travelery 2013. To historia o tym, jak dwoje ludzi postanowiło spełnić swoje marzenie i najpierw polecieli do Indii, a kiedy sytuacja – delikatnie mówiąc – nieco się skomplikowała, postanowili ruszyć w Himalaje. Niby banał, ale jeśli dodamy do tej historii Diunę, wilczaka czechosłowackiego, nabiera ona zupełnie innych barw. Z perspektywy psa wszystko wygląda inaczej.

Miałam tę ogromną przyjemność i zaszczyt, że książkę mogłam przeczytać już na początku roku, kiedy to Agi poprosiła mnie, żebym obok himalaisty Adama Bieleckiego i Pauliny Dudek z gazeta.pl napisała testimonial – kilka słów na okładkę książki.

Jest to jedna z tych opowieści, które wciągają człowieka i zupełnie nie ma ochoty się z nimi rozstawać ani na chwilę. Tak, słyszałam i czytałam o wyprawie wiele razy, ale tak naprawdę dopiero czytając książkę poczułam te emocje, które jej towarzyszyły. To nie jest żadna landrynkowa historyjka o tym, jak dwoje ludzi przespacerowało się z psem przez Himalaje. Agi nie pomija trudnych chwil – tych kiedy pojawiało się zwątpienie, ból, strach. Przyznam, że wzruszyłam się czytając książkę. I dokładnie to podkreślam w tych kilku słowach na okładce: dla mnie to przede wszystkim książka o miłości i odpowiedzialności siebie nawzajem.

wataha_bezdroza

Niedawno w moje ręce wreszcie trafił nowiuteńki, wydrukowany egzemplarz. I zachwyciłam się po raz drugi. Bo przecież ta książka to nie tylko tekst napisany przez Agatę, ale także zdjęcia Przemka Bucharowskiego. I co ważne – myślę, że tą książką zachwycą się nie tylko psiarze, ale wszyscy, którzy lubią opowieści o spełnianiu marzeń, przekraczaniu granic i robieniu rzeczy, które wydają się niemożliwe.

okladka_wataha (1)

„Wataha w Podróży. Himalaje na czterech łapach”, Agata Włodarczyk, Przemek Bucharowski, wyd. Bezdroża. Książkę można kupić TU.

A ja ze swojej strony dodatkowo serdecznie zapraszam na autorskie spotkanie z Watahą, które odbędzie się 29 czerwca (poniedziałek) w warszawskim Południku Zero (będę miała przyjemność je poprowadzić). Aby być na bieżąco, zaglądajcie na fanpejdż Watahy.