Co najmniej 200 zł. Tyle wydaję średnio rocznie na psie bilety kolejowe. Gdybym miała psa o mniejszych gabarytach – kupiłabym mu transporter. Jeden wydatek i żadnymi biletami martwić się nie trzeba.
Zasady są proste – wszyscy polscy przewoźnicy pozwalają na przewóz psa. I wszyscy (oprócz Kolei Mazowieckich, gdzie psy jeżdżą za darmo) każą kupować psu bilet. Pół biedy, jeśli jedziesz np. Kolejami Śląskimi, gdzie kosztuje to 2 zł. Jeśli podróżujesz pociągami IC lub TLK suma za psi bilet szybuje do 15,20 zł. Przy częstych podróżach trochę się tego nazbiera w ciągu roku, tak jak w naszym przypadku.
Jest jednak furtka, która pozwala jechać psu bez biletu. Musi on być „opakowany”. To oznacza ni mniej ni więcej, że powinien być w transporterku czy klatce kennelowej. Wówczas jest – według przepisów – traktowany jak bagaż i jedzie ZA DARMO. Jeśli macie małego psa, warto taką opcję rozważyć.
Dodatkowy plus – pies nie musi mieć wówczas kagańca na pysku, więc tym samym dla niego podróż staje się bardziej komfortowa.
To także rozwiązanie dla tych osób, które mają więcej niż jednego psa. Przepisy pozwalają jednemu człowiekowi kupić tylko jeden psi bilet. Jednym ze stosowanych przez psiarzy sposobów na ominięcie tych restrykcji jest właśnie przewóz jednego z psów w transporterze.
PIES W POCIĄGU – przeczytaj, jakie regulaminy mają poszczególni przewoźnicy
Przypominają mi się moje podróże z kotem Miśkiem. Dziś to koci emeryt mieszkający u moich rodziców. Ale kiedyś – targałam go ze sobą wszędzie. Jeździł ze mną pociągami, autobusami, podróżował samochodem. Na widok otwartego transporterka po prostu wskakiwał wiedząc, że czeka nas wycieczka.
Wiem więc, że zwierzę w transporterku to wygoda. Właściwie zero zmartwień – nauczone takiej podróży, zwykle traktuje transporter jako swój azyl i po prostu śpi. Jest też bezpieczne, nie dotyczy go tłok, przechodzący nad nim ludzie, a nawet jeśli czegoś się wystraszy, nie wyrwie się i nie zrobi niczego nieprzewidywalnego. Pełna kontrola. Do tego przy okazji dłuższych wyjazdów – zwierz ma swoje własny kąt, który zna i który daje mu namiastkę domu.
JAK WYBRAĆ DOBRY TRANSPORTER?
Pies musi czuć się w nim w miarę swobodnie. Powinien móc wstać i okręcić się wokół własnej osi. Transporter musi być bezpieczny – pies nie może go otworzyć samodzielnie, ani się z niego wydostać.
Transporter musi mieć odpowiednią wentylację – to szczególnie ważne w ciepłe dni i podczas długich podróży.
Powinien być lekki i poręczny. To istotne dla komfortu człowieka, który będzie transporter niósł.
TRANSPORTERY IBIYAYA
To kolekcja modeli transporterów dla kotów i małych psów, które mają nie tylko ciekawy design, ale przede wszystkim są funkcjonalne i dostosowane do różnych potrzeb. Wykonane z materiałów, które absorbują uderzenia, niektóre modele mają w środku smyczkę, która jest dodatkowym zabezpieczeniem (to daje możliwość bezpiecznego otwarcia transporterka podczas podróży, np. aby napoić zwierzę, bez obawy, że ucieknie).
W zależności od potrzeb i upodobań można wybrać transportery do noszenia w ręku, niczym kuferek, do zarzucenia na ramię, do ciągnięcia – jak walizkę na kółkach, a nawet w formie plecaka. Niektóre łączą w sobie kilka funkcji – np. transporter 4w1 może być walizką na kółkach, plecakiem, torbą na ramię, a także siedziskiem do samochodu.
ZAPOZNAJ SIĘ Z PEŁNĄ OFERTĄ IBIYAYA
Tekst powstał we współpracy z marką Ibiyaya.