Psie okruszki (3)

Sytuacje, momenty. Takie okruszki. Czasem śmieszne, czasem trochę straszne, innym razem smutne. Szkoda, żeby przepadły, postanowiłam więc je zapisywać i co jakiś czas publikować.

Pies kaczka po chińsku

Dzwonię do azjatyckiej restauracji.

– Dzień dobry, czy można przyjśc do państwa z psem?

– Oczywiście, serdecznie zapraszamy! – oznajmia miły pan. I za chwilę dodaje: – Jeśli pani sobie życzy, możemy przerobić na kaczkę.

 

Husky Marka Hłaski

Na spacerze mija nas pani.

– Jaki ładny pies! To wilczur?

– Nie, „haski”.

– Aaa, no tak! HŁASKI!

 

Uważaj, co psu (i sobie) wycinasz

Pociąg na trasie Warszawa-Szczecin. Dosiada się starsze małżeństwo. Pani mówi ze wschodnim akcentem. Od początku niezadowolona, że Flicka w kagańcu. Za Poznaniem znowu zaczyna:

– Pies chłodzi się przez pysk, zaraz się zagotuje!

(Flicka śpi – jak to zazwyczaj w pociągu – snem kamiennym i na pewno nie jest jej gorąco). Mniej więcej na wysokości Krzyża, dla świętego spokoju, bo nie mam już siły na dyskutowanie, ściągam jej ten kaganiec. Flicka lekko zdziwiona, ale za chwilę znowu zasypia.

– A miała dzieci? – zagaja tym razem pani.

– Nie.

– Wykastrowana? – pyta pan.

– Tak.

Po chwili pani wypala:

– To już rozumiem, dlaczego ten pies taki apatyczny i w ogóle bez życia. Po kastracji to 50 procent energii uchodzi z psa. Jak człowiekowi migdałki wytną to 30 procent energii traci. I się pani ze mną nie kłóci, bo ja mam wykształcenie medyczne, więc wiem jak jest.

(nie zamierzałam się kłócić, ani w ogóle odzywać)

– Żona ma zdolności nadprzyrodzone – dodał jej mąż.

 

Gender schodzi na psy

Spacer po osiedlu. Pani z pieskiem idąca z naprzeciwka pyta:

– Chłopak?

– Dziewczyna.

– Taaak? Smycz niebieska, to byłam pewna, że chłopak.

 

***

ZE STRYCHU

Kiedyś, jeszcze przed Podróżami z psem, prowadziłam innego bloga. Składał się tylko z takich właśnie okruszków. Teraz, przy okazji okruszkowych wpisów, będę do wyczerpania nakładu wrzucać tamte starocie.

(sierpień 2012)

Torba na psa

Spacer z Flicką. Spotykamy znajomego z psem. Mnie zebrało się na narzekanie.

– Właściciele małych piesków to mają dobrze. Wezmą takiego w torebkę i niepostrzeżenie wszędzie wniosą…

– Eee tam. Musisz nastawienie zmienić. To nie kwestia psa, a odpowiedniej torby!

 

Zdjęcie: Bierzemy udział w grze turystycznej organizowanej przez szczeciński Klub Kiniejołaza. Chodzi o to, żeby sfotografować wszystkie 53 głazy kierunkowskazy w Puszczy Bukowej. Cóż, efekty fotografowania bywają różne…