Plan był prosty – odwiedzić wszystkie psie plaże od Piasków na Mierzei Wiślanej, po Świnoujście. Oto #projektplaża* i na początek, póki wrażenia jeszcze gorące – moje TOP PIĘĆ plaż (właściwie to sześć), na które trzeba wybrać się z psem. Każda totalnie inna i każda piękna!
Kolejność nie ma znaczenia, po prostu lecimy ze wschodu na zachód.
PLAŻA W PIASKACH – CZYLI BONUS NA POCZĄTEK
Bonus, bo nie jest to oficjalna psia plaża (na Mierzei Wiślanej takich nie ma). To ta na samiuśkim końcu, tuż przy płocie, za który czujni Strażnicy Graniczni nie pozwolą wam wyściubić nosa. Nam powiedzieli, że nie ma problemu, żeby plażować tu z czworonogami. Warunek – muszą być na smyczy (wiecie, granica). Wielu z was powie – łeeeeee – ale ja i tak zachęcam, aby odwiedzić to miejsce. Żeby dojść do tej plaży, czyli do zejścia nr 1, musicie zrobić trzykilometrowy spacerek bajkowym lasem. Wasz pies będzie wam wdzięczny, a wy zyskacie punkty do lansu, kiedy na plaży zadzwoni do was ktoś znajomy i rzucicie niedbale: „Nie mogę gadać, jestem zagranico!” (mój operator powitał mnie w Rosji już jakiś kilometr przed plażą ;)).
PSIA PLAŻA W GDYNI BABICH DOŁACH
Wiem, to dla wielu kontrowersyjny wybór. Ale ja się tą plażą zachwyciłam. Urwisty, porośnięty lasem brzeg i kamienie – macie gwarantowane, że żadni parawaniarze, dzieci budujące misterne budowle z piasku nie staną wam na drodze. A do tego – na kamieniach suszone słońcem minirybeczki wyrzucone przez fale! Wasze psy oszaleją! Oficjalnie – psia plaża to ta przy zejściu nr 4. Ale lokalsi mówią, że spokojnie możecie plażować do zejścia nr 3 (przy kutrach prawdopodobieństwo znalezienia rybnego smakołyku w wersji maxi baaaardzo rośnie w górę!). Uwaga! Jeśli tak jak my omyłkowo zaparkujecie przy zejściu nr 3, wróćcie na nie plażą, choćby nie wiem jak bardzo nie chciało się Wam iść znowu przez kamienie. Próba przedzierania się przez zarośnięte zbocza, dziury w płotach i kolczastych zasiekach (tuz przy plaży zaczyna się lotnisko wojskowe) i tak skończy się tym, że wylądujecie na kamienistej plaży i pokornie pomaszerujecie po kamykach do zejścia nr 3 (ku wielkiej radości psów).
PSIA PLAŻA W KUŹNICY
Mkniecie przez Półwysep Helski i zastanawiacie się, jak nie przegapić psiej plaży. Spokojna głowa, oni tu wszystko przemyśleli i oznaczenia są wprost wzorowe. Parkujecie kilka metrów od Zatoki Puckiej. Szczęka Wam trochę opada na ten widok, ale prawdziwe wow będzie jak ruszycie nad Bałtyk i zobaczycie psią plażę. Jasny, drobniutki piasek, przestrzeń. Jest po prostu pięknie! (kolejna plaża na Półwyspie, czyli ta w Jastarni jest równie pocztówkowa, ale wybieram tę w Kuźnicy, za parking przy Zatoce). Koniecznie też przeczytajcie wpis o plażowaniu z psem w Kuźnicy u Dogs’Paths (mnóstwo świetnych zdjęć oddających klimat miejsca)
PSIA PLAŻA W KOŁOBRZEGU
Są dwie, ale nie idźcie na łatwiznę i wybierzcie tę przy lotnisku 😀 Gdyby nie lokalsi, chyba byśmy nie trafiły. Po prostu trzeba wjechać na teren lotniska, a dalej już zobaczycie parking i zapewne – ludzi z psami. Psia plaża nie jest olbrzymia, ale zadbana, jak my byłyśmy dystrybutory były napełnione woreczkami na psie odchody. Znalazła się w rankingu za malownicze falochrony. Maddie On Things powinna odwiedzić to miejsce. A póki co, niekwestionowaną królową falochronu jest Rasta!
PLAŻA W ŁUKĘCINIE
Tu sprawa jest prosta: w Łukęcinie wejdziesz z psem na każdą plażę, prócz tej strzeżonej. Ja polecam wam zejście, które zdradziła Kamila z Zapsieni w sieci – to przy zbiegu ulic Piwnej i Spacerowej. Naprawdę fajne klimaty – plaża szeroka i przechodząca w las, z dala od największego zgiełku. Wasze psy wyszaleją się za wszystkie czasy.
PSIA PLAŻA W ŚWINOUJŚCIU
Prawdopodobnie pierwsza oficjalna psia plaża w Polsce. Tuż przy ujściu Świny, z widokiem na wiatrak Stawa Młyny. Między jedną a druga pogonią za piłką, możecie podziwiać promy i statki wpływające do i wypływające z portu. Plaża idealna także dla takich psów jak Flicka, które lubią wodę, ale niekoniecznie lubią tracić grunt pod łapami. Fajna płycizna i „wysepki” z piachu to jest to! Plaża znajduje się na samiuśkim końcu ul. Uzdrowiskowej – jeśli macie auto, zaparkujecie tuż przy plaży, jeśli nie – przygotujcie się spacer. Warto!
A jakie są Wasze ulubione psie plaże?
*W ramach #projektplaża dwie kobiety i trzy psy (ja, Flicka oraz Kamila z Rastą i Shadowem z Zapsieni w sieci) w cztery dni (miało być w trzy, ale było tak fajnie, że trochę zamarudziłyśmy na niektóych plażach;)) sprawdziły, jak wyglądają polskie psie plaże. Kolejne materiały już się robią (mamy tonę zdjęć i filmów)!
Wszystkie opisywane plaże znajdziecie na mojej MAPIE MIEJSC PRZYJAZNYCH PSOM.