Specjalnie dla Was – trzy blogi, które moim zdaniem warto czytać. Coś o psach i podróżach, o majsterkowaniu i – nie byłabym sobą, gdyby tej tematyki zabrakło – o jedzeniu. Oto moje polecenia w ramach Share Week 2015.
Zanim o blogach, kilka słów wyjaśnienia, o co chodzi. Share Week to doroczna akcja wymyślona przez Andrzeja Tucholskiego z JestKultura.pl. Zasady są proste – w jeden marcowy tydzień blogerzy polecają inne, ich zdaniem wartościowe blogi. A więc do rzeczy:
Tu wszystko jest fajne: Aleks i Michał, Luśka, zdjęcia, teksty i przede wszystkim pomysł: małżeństwo z psem, które udowadnia, że mając pracę na etacie można zwiedzić kawał świata. Poza tym – co tu dużo mówić. Nawet gdyby teksty były beznadziejne, podróże nudne, to Luśka jest tak piękna, słodka i w ogóle „ach”, że ona sama swoim wyglądem spokojnie dałaby radę tego bloga udźwignąć 🙂
(Nie, nie wrzucę tu zdjęcia Luśki. Wejdźcie na bloga „urlopów” i sami zobaczcie)
Basia, Alicja i Sylwia. Trzy genialne dziewczyny, które – jak same mówią – idą w ślady Adama Słodowego. Pokazują, że majsterkowanie jest fajne, robią autorskie tutoriale, pokazują jak dać przedmiotom drugie życie. Dużo praktycznych rad i mnóstwo pozytywnej energii!
To moje niedawne odkrycie. Inez Rogozińska jest specjalistką od ziół i tego, jak garściami czerpać z natury to, co najlepsze. Wiedzieliście np., że te żółte kwiaty, które zaraz pokryją krzewy rosnące niemal na każdym kroku to forsycja? I że te kwiaty MOŻNA JEŚĆ? I że to taki naturalny rutinoscorbin? Oczywiście blog Inez nie jest tylko o jedzeniu (ale jej ciasteczka z trawy już są na mojej liście rzeczy do wypróbowania). Znajdziecie tam także mnóstwo rad i przepisów na domowej roboty naturalne kosmetyki.