Chcesz być jak Indiana Jones albo bohater szpiegowskiego filmu? Geocaching jest dla ciebie! Bierz psa i ruszaj na spacer pełen przygód.
Geocaching to gra terenowa polegająca na szukaniu skarbów. Dzięki zabawie odkryjesz okolice na nowo. Znajome drzewo, które mijasz codziennie nagle okaże się miejscem, gdzie schowana jest skrytka, zwana keszem (od angielskiego cache – czyli skrzynka). Poza tym to świetny motywator, aby ruszyć na spacer w nowe miejsce. A geocaching z psem to podwójna frajda!
Na czym to polega?
Aby wziąć udział w zabawie wejdź na jeden z dwóch portali keszerskich: geocaching.com lub opencaching.pl. Na każdym znajdziesz szczegółowe informacje i najważniejsze – mapę skrytek w wybranej okolicy. Oba portale mają swoich zwolenników.
Czym się różnią?
Opencaching jest zupełnie darmowy, na geocaching za darmo masz dostęp do wielu fajnych skrytek, ale nie do wszystkich. Czyli możesz bawić się za darmo, ale za wersję premium trzeba zapłacić. Ja wolę geocaching z jednego powodu – bardzo nie podoba mi się opcja zakopywania skrytek w opencaching. Na geocaching takie ingerowanie w przyrodę jest niedozwolone i ta opcja dla mnie jest OK. Fajne porównania obu serwisów znajdziecie na kanale GeoKesza na tym FILMIKU.
Zarejestruj się, wpisz swoją lokalizację i zobaczysz skrytki w Twojej okolicy. Szukasz ich na podstawie współrzędnych GPS. Ja do tego używam telefonu, na którym mam apkę geocaching.
Przy każdej skrytce są oznaczenia, także ikonka informująca, czy to miejsce, do którego możesz iść z psem.
Od razu zaznaczę, że nie mamy wybitnych osiągnięć geokeszerskich, ale jeśli gdzieś idę/jadę, to sprawdzam czy w okolicy są jakieś ciekawe skrytki. Ale jeśli totalnie zakochasz się w tej aktywności, to jak wiele osób swoje wyprawy i spacery będziesz podporządkowywać pod szukanie keszy. To świetna opcja, bo zwykle skrytki są w miejscach, które warto zobaczyć i odwiedzić.
Znalezienie skrytki i zrobienie tego tak, aby mugole (czyli niewtajemniczeni w całą zabawę) się nie zorientowali (wiadomo, skrytka wtedy spalona) daje naprawdę dużo frajdy. Kiedy już znajdziesz skrytkę, wpisujesz się do tzw. logbooka – to taka książka znalezień. W niektórych skrytkach są drobne gadżety, które można wymienić – to dodatkowa atrakcja, szczególnie jeśli keszujesz z dziećmi (te gadżety to np. szklane koraliki, jakieś minizabawki itp). Szukanie skrytek bywa bardzo emocjonujące, szczególnie jak przełamujesz swój wstręt przed robactwem i wkładasz rękę w dziwne otwory i dziury (a potem okazuje się, że skrytka jest gdzieś obok w mniej hardcorowym miejscu;)).
Skrytki są bardzo różne – może to być miniskrytka imitująca śrubę, plastikowe pudełko albo niewielka plastikowa fiolka. Aby znaleźć niektóre skrytki najpierw trzeba rozwiązać zagadki. Nudy nie ma!
Jeśli zaczynasz przygodę z keszowaniem – znajdź grupę w swojej okolicy. Lokalni geokeszerzy mają takie grupy na facebooku. Wtedy możesz o wszystko zapytać bardziej doświadczonych.
Udanych poszukiwań!