Pies w lesie – czy może biegać luzem?

Las to wspaniałe miejsce na spacer z psem. O tym, jak bezpiecznie i zgodnie z prawem organizować psie wyprawy do lasu i dlaczego nawet łagodny kanapowiec może rozszarpać sarnę, rozmawiam z Anną Malinowską, rzeczniczką Lasów Państwowych.

Czy psy są w lesie mile widziane?

Anna Malinowska: Oczywiście, że tak. Z zastrzeżeniem, że opiekunowie psów muszą przestrzegać zasad, które w lesie obowiązują. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że las do dom zwierząt w nim żyjących, i zarówno ludzie jak i ich psy, są w lesie tylko gośćmi.

Pies w lesie może biegać luzem?

Nie wolno puszczać psa wolno po lesie. Musi być albo na smyczy, albo w kagańcu. My rozumiemy, że las to świetne miejsce, żeby piesek mógł się wybiegać, ale nie może płoszyć ani atakować innych zwierząt. Opieramy się tu na dwóch ustawach – o lasach i o ochronie przyrody. Za puszczenie psa w lesie bez żadnego zabezpieczenia można zapłacić mandat wysokości 500 zł. Jedyne odstępstwo to legalne polowania – wtedy myśliwskie psy, po prostu wykonują swoją pracę.

A jeśli ktoś ma małego psa? Takiego, który nie dogoni szybkiej sarny?

To bardzo mylne założenie. Znamy wiele przypadków, kiedy małe, łagodne na co dzień kanapowce, raniły i zabijały zwierzęta. Tych nieprzekonanych zapraszam na bloga prowadzonego przez naszych kolegów z Nadleśnictwa Gdańsk – pieswlesie.blogspot.com

Publikowane tam zdjęcia zabitych przez psy zwierząt są bardzo drastyczne.

Ale taka jest rzeczywistość! Gdańsk to specyficzne miejsce, tam miasto właściwie wchodzi w las. Mnóstwo ludzi wybiera więc las na miejsce codziennych spacerów. Niestety wielu puszcza swoje psy luzem. Kończy się to prawdziwymi dramatami. Na przykład sarna biegnąca po śniegu nie ma szans nawet z małym, sięgającym do kolan pieskiem! Poza tym sarny mają niezwykle delikatną skórę – wystarczy, że pies ją draśnie zębami i rozpruwa jej brzuch. Pies wraca do właściciela, a zwierzę kona potem w potwornych męczarniach. Takie historie zdarzały się w Gdańsku codziennie, stąd ten blog. Żeby uświadomić właścicielom psów, że ich pupile, w domu łagodne i spokojne, w lesie stają się bezwzględnymi drapieżnikami. Poza tym proszę pamiętać, że chodzi także o nasze bezpieczeństwo. Nie zawsze pies pogoni łanię czy zająca. Co jeśli będzie to dzik czy niedźwiedź? Jeśli dzikie zwierzę zacznie atakować psa, ten po ratunek przybiegnie do swojego pana, ściągając również na niego niebezpieczeństwo. Sama nie raz słyszałam od leśników historie o psach poturbowanych przez dziki.

Co zrobić, jeśli już dojdzie do nieszczęścia i nasz pies zrani dzikie zwierzę? 

Postarać się wezwać weterynarza. Zwykle nie ma szans na uratowanie tych zwierząt, bo wiele z nich umiera ze strachu i stresu, ale przynajmniej można skrócić ich męki.

Czy do każdego lasu można wejść z psem?

Nie. Psy nie mogą wchodzić do parków narodowych i rezerwatów, chyba że pozwala na to miejscowy plan ochrony.

Nawet na smyczy? Wielu psiarzy nie rozumie tego zakazu.

W miejscach objętych ochroną jest wiele gatunków zwierząt, które pies może upolować będąc na smyczy. Na przykład żaby, jaszczurki czy żółwie. Poza tym nie tylko o polowanie chodzi, ale także o płoszenie – smycz nie sprawi, że pies nie będzie szczekał. Dlatego jest to ustalane osobno w każdym tego typu miejscu.

Na wielu psich forach wciąż można przeczytać, że biegającego po lesie bez opieki psa można odstrzelić…

To nie jest prawda. Ten przepis został zniesiony. Jeśli widzimy w lesie biegającego luzem psa, powinno się go wyłapać, albo znaleźć właściciela. Niestety ustawa nie precyzuje, do kogo należy obowiązek wyłapania psa… Zazwyczaj prosimy o pomoc osobę, która zajmuje się tym na terenie danej gminy.

A co dzieje się z psami porzucanymi w lasach?

To prawdziwa plaga, szczególnie przed wakacjami. Jeśli znajdujemy takiego psa, przejmuje go gmina – zwykle trafia do miejscowego schroniska. Niestety zostawiane  w lasach psy bardzo często łączą się potem w groźne watahy, które biegają po lesie i polują na zwierzynę.

Czy leśnicy mają psy?

Oczywiście! W wielu leśniczówkach są psy. Jeśli jednak wychodzą na spacer po lesie, to zawsze na smyczy albo w kagańcu. Tak jak mówiłam na początku: las to dom dzikich zwierząt, a my jako goście w tym domu, musimy szanować jego prawa.

>>>ZOBACZ TAKŻE:
Pies w samochodzie, czyli jak nie zabić swojego pupila
Pies w restauracji, sklepie, salonie kosmetycznym.