Błędne Skały jak i cały Park Narodowy Gór Stołowych (PNGS) są psiolubne. Ja byłam tam z Flicką po sezonie i Tobie też polecam taką opcję. Błędne Skały z psem to fajny pomysł na wspólny spacer.
Błędne Skały niekoniecznie miałam w planach na zasadzie „muszę to zobaczyć”. Jednak idąc trasą z Kudowy Zdrój do Pasterki miałam je niemal po drodze.No i ostateczny argument: kręcono tu sceny „Przyjaciela wesołego diabła” (kto jeszcze pamięta ten film?)
Błędne Skały – co to właściwie jest?
To jedna z głównych atrakcji PNGS. To skalny labirynt (albo inaczej skalne miasto) położony na wysokości 853 m n.p.m. Najwęższe szczeliny mają kilkadziesiąt centymetrów szerokości, a skały tworzą fantazyjne kształty. Dwunożny Grzyb, Kurza Stopka czy Okręt – to tylko niektóre z nazw skalnych tworów.
Na trasie turystycznej jest również punkt widokowy (ale ja akurat mogłam podziwiać jedynie mgłę).
Z ciekawostek… Dawniej nazywano to miejsce Wilczymi Dołami. W Błędnych Skałach kręcono też filmy – oprócz wspomnianego „Przyjaciela wesołego diabła”, m. in. „Opowieści z Narnii: Książę Kaspian”.
Szlak prowadzący przez Błędne jest jednokierunkowy i płatny. Kasa znajduje się tuż przy wejściu do labiryntu. Trasa turystyczna jest czynna od 20 kwietnia do 31 października (szczegółowe terminy oraz cennik są na stronie PNGS) Zimą jest nieczynna i wchodzi się tu na własną odpowiedzialność.
Błędne Skały z psem
Pies zwiedza Błędne Skały za darmo, ale musi być na smyczy (jak w całym Parku Narodowym). Oprócz kilku stromych schodków na samym wejściu (tu jest też wejście na punkt widokowy) raczej nie ma tam utrudnień, które mogą być problemem dla czworonoga. A najwęższe szczeliny prędzej będą problematyczne dla człowieka, niż dla psa 😉 Duża część trasy prowadzi po drewnianych kładkach. Na odcinku już poza płatną trasą – łączącą jej metę z początkiem są jeszcze drewniane dość strome schody. Ale generalnie Błędne Skały z psem to według nas pestka (a jeśli wjeżdżasz tu autem, to nawet pesteczka;))
Co warto wiedzieć
Błędne Skały to jedno z „must see” polskiej części Gór Stołowych – atrakcja polecana we wszystkich przewodnikach. To oznacza, że w szczycie sezonu są tu tłumy, tym bardziej, że na górze jest płatny parking i można podjechać niemal pod sam labirynt. Oglądając zdjęcia z pogodnych majówkowych czy letnich weekendów – wiem jedno – nie chciałabym tu wtedy być. Trasa jest jednokierunkowa, więc każde zatrzymanie – choćby na fotkę – powoduje zatrzymanie całego korowodu turystów. To zdecydowanie nie dla nas. Jeśli też męczą Cię tłumy, a chcesz koniecznie zobaczyć Błędne Skały – zdecydowanie ruszaj na trasę poza szczytem sezonu, omijaj weekendy i celuj w poranne godziny.
Gdyby nie był to październikowy, mokry dzień w środku tygodnia, który w zasadzie gwarantował pustki na szklaku – raczej nie nadrabiałabym drogi, tylko szła prosto do Pasterki, która tego dnia była naszym celem i metą.
Nasz spacer
To był początek października, pogoda nie rozpieszczała, bo większość czasu szłyśmy z Flicką we mgle lub deszczu. Wszystkie zdjęcia z Błędnych zostały zrobione w ciągu około godziny – w tym czasie lał deszcz, była mgła i tylko na chwilę wyszło słońce, dzięki temu mogłyśmy nacieszyć się widokiem z punktu już poza płatną trasą.
My szłyśmy do Błędnych pieszo czerwonym szlakiem z Kudowy Zdrój, a po pokonaniu labiryntu – zielonym w kierunku Pasterki. Podejście – już niemal przy szosie prowadzącej do parkingu trochę dało mi w kość – ale nie jestem obiektywna, bo szłam z megaciężkim plecakiem. Jest tu sporo wysokich kamieni. No ale trudy zdecydowanie wynagradzała malowniczość trasy, no i przepiękne, wszechobecne jesienią muchomory.
Jeśli bawisz się w geocaching lub opencaching – to koniecznie odpal tu apkę. My zaliczyłyśmy skrytkę tuż przy kasie (na bank jej nie przeoczysz;)) Nie wiesz o co chodzi? Zajrzyj tu: GEOCACHING Z PSEM
I jeszcze coś, bo takie drobiazgi tworzą klimat miejsca. Przy kasie jest miska z wodą dla psów, dodatkowo pan sprawdzający bilety za moją zgodą podzielił się z Flicką bułką, a ja bez problemu na czas zwiedzania mogłam zostawić ciężki i duży plecak na przechowanie. Za psiolubność i życzliwość – szóstka z plusem 🙂
Przydatne linki
Wrażenia Zamerdanych z Błędnych Skał (byli w Majówkę)
Zobacz też mój tekst o Szczelińcu z psem.